James Rollins - Wirus Judasza

Jak wypadł mój pierwszy kontakt z tym autorem. Przekonajcie się sami.


------------------------------------------------------------------------------------------------------

Okładka:


----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opis marketingowy:

Światu grozi zagłada biologiczna wywołana wirusem Judasza, który przybył z otchłani Oceanu Indyjskiego. Ludzkość przetrwa, jeśli uda się odkodować wiadomość zapisaną w pradawnym języku aniołów, pochodzącym sprzed ery starożytnego Egiptu, a więc starszym od pierwszego oficjalnego języka świata...

Powieść sensacyjno-przygodowa jednego z najpopularniejszych pisarzy tego gatunku, autora m. in. „Czarnego zakonu”, „Burzy piaskowej” i „Amazonii”. Dla fanów Kena Folleta, Clive'a Cusslera, Wilbura Smitha oraz filmów z Indianą Jonesem. Zapierająca dech w piersiach akcja, starcie dobra ze złem, archeologiczne i medyczne zagadki oraz opisy egzotycznych miejsc to najważniejsze walory książek Rollinsa.

źródło opisu: Albatros

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opinia:

Mój pierwszy konktakt z autorem jak i tą serią. Może niektórzy z Was będą trochę zniesmaczeni, że zacząłem od czwartej części zamiast od początku ale jakoś tak wyszło. Rozumiem też, że w tej książce są odniesienia do poprzednich odsłon których nie odnalazłem dlatego przemilcze ten aspekt. Nie mogę za to pominąć to styl autora, a mianowicie jego nieumiejętne przekazywanie szybkiej akcji. Nie wiem, może to wina płaskich postaci i tego, że w ogóle nie obchodzi mnie ich los. Jakby tego było mało zakończenie było w takim stylu, że zmieniło całkowicie kategorię książki. Z książki z rodzaju tożsamości Bourne'a czy dzieł Toma Clancy'ego do czegoś zupełnie innego. 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opinia w wersji audio:
opinia dostępna 31-08-2017 o godzinie 20.00

Komentarze