Arkady Saulski - Eldorado

Jest to pierwsza opinia którą tworzę na pingwinku. A konkretnie na Ubuntu w wersji 24. Ale Wy nie powinniście widzieć żadnej różnicy. To tylko ja bawiłem się i szukam co by tu wrzucić na starszym laptopie. Ale dobra, najnowsza książka Arkadego Saulskiego jest wszystkim tym czego oczekuje fan westernów i ogólnie Dzikiego Zachodu z filmów typu "za garść dolarów", "Rio Grande", czy tym podobne. Jak do nich należycie to będziecie wiedzieli czego oczekiwać po tej powieści.

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Okładka:

 

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Premiera: 6 czerwca 2025

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opis wydawcy:

(Wydanie I, Wydawnictwo Fabryka Słów, Lublin-Warszawa, 2025)

"Eldorado" - Tam, gdzie śmierć splata losy na spalonej ziemi.
Dla samotnego rewolwerowca pustynia zawsze była bezlitosna, ale przewidywalna. Teraz, pożegnawszy przeszłość, rusza przez spaloną słońcem ziemię, nieświadomy, że wkrótce stanie oko w oko z innym niż dotychczas obliczem śmierci – nieludzkim i pozbawionym sensu.
Daleko od jego drogi, na rozległej prerii, Flynn poluje, by przetrwać. Jej samotność jest wyborem, tarczą przed światem. Jednak los ma inne plany. Koleje życia nieuchronnie wiodą Flynn ku spotkaniu z rewolwerowcem. Wspólnym mianownikiem ich losów stanie się śmierć – ta, która eliminuje ludzi w ich otoczeniu, i ta, która próbuje wykonać wyrok na nich samych.
Inspirowane surowym pięknem westernów i pulsującą muzyką Johnny'ego Casha, "Eldorado" zabierze Cię w podróż po Dzikim Zachodzie. 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opinia:


 


Muszę przyznać iż wziąłem tę powieść z ciekawości jak autor którego znam głównie z powieści samurajskich, że się tak wyrażę odnajdzie się w uniwersum na dalszy dystans. Bo nie ukrywajmy, na Dzikim Zachodzie jest więcej broni palnej niż w Japonii w epoce samurajów. Ale skupmy się na Eldorado. Mamy tutaj samotnego rewolwerowca którego dużą część poznamy ale pozwolę Wam odkryć ją samodzielnie. Mamy Flynn, kobietę która odziedziczyła po zmarłych rodzicach rancho, ale ..., i tu też mamy niecodzienną postać. Mamy elity które chcą zarobić bez względu na to ile krwi spłynie podczas tych interesów. Mamy klimat starych westernów i pustynię. Gorącą za dnia, lodowatą w nocy, bezlitosną dla nierozważnych lub lekceważących ją. Powieść ma te swoje trzysta pięćdziesiąt stron i gdybym nie dawkował jej sobie to spokojnie mógłbym przeczytać ją w jeden dzień. Główna w tym zasługa oprócz samego klimatu, sposobu w jakim autor nam wszystko ukazuje.  

Czy polecam tę powieść? Tak, autor świetnie poradził sobie w tym gatunku z jednej strony tak różnym od jego typowych dzieł a z drugiej mimo iż starcia są szybsze niż podczas walk na miecze i nie wymagają aż takiego kontaktu to autor napisał je w bardzo obrazowy sposób i bardzo łatwo jest zobaczyć wszystko z najdrobniejszymi szczegółami, nawet tymi których nie ma w tekście. Jeśli chodzi o zakończenie. Gdyby nie epilog to powiedziałbym iż jest to typowe "i odjechał w stronę zachodzącego słońca", ale mimo, że takie też byłoby w pewnym sensie satysfakcjonujące i w klimacie powieści oraz bohatera epilog ładnie domyka całość. Nie wiem czy jest to jednorazowa próba autora w zmianie klimatu czy będzie tworzył więcej książek w tym guście ale ta świetnie mu wyszła i bez najmniejszych oporów polecam ją Wam.

Profil książki w serwisie Lubimy Czytać:

 https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5188265/eldorado

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu

Komentarze

Popularne posty