Łukasz Kucharczyk - Granty i smoki

Po pierwsze chciałbym podziękować autorowi za egzemplarz książki do recenzji oraz gratuluję odwagi ponieważ wiem iż danie swego dzieła do oceny zawsze jest trudne. Mówiąc w wielkim skrócie powieść jest bardzo dobra. No może troszkę zbyt krótka ale z dobrymi książkami zawsze jest ten problem.

--------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: Pewne
Premiera: 1 stycznia 2022

---------------------------------------------------------------------------
Opis wydawcy:

Tytuł antologii nawiązuje do kultowej gry fabularnej „Dungeons & Dragons” („Lochy i smoki”). Głównym bohaterem opowiadań jest Cilgeran – doktorant metodologii nauk barbarzyńskich na Uniwersytecie Wielkobohaterowskim imienia Kelta Niezwyciężonego, przygotowujący rozprawę na Wydziale Nauk Barbarzyńskich w Katedrze Literatury Hybryjskiej. Podczas swoich przygód młody teoretyk bohaterstwa będzie musiał się zmierzyć z takimi wyzwaniami, jak walka o… zaświadczenie do stypendium doktoranckiego, organizacja konferencji naukowej czy nocleg w akademiku.

Zbiór przygód Cilgerana to zabawna satyra na środowisko akademickie, będąca trawestacją znanych legend, podań i baśni. Powinien się on spodobać zwłaszcza fanom twórczości Terry’ego Pratchetta, Douglasa Adamsa i Anny Szumacher.
***
Fantasy z przymrużeniem oka, antyheroiczna, intertekstualna. Daje się czytać bez szukania nawiązań, świadomych pastiszy i gier kulturowych, zdecydowanie jednak smakuje lepiej, kiedy się je zauważy. Lubię to! (Romuald Pawlak)

---------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Jest to zestaw kilku przygód dość oryginalnej ekipy. Można powieść traktować jednocześnie jak zbiór opowiadań oraz pełną książkę. Gdy skończyłem ją, co miało miejsce dość szybko zważywszy na niecałe dwieście stron. Miałem tylko taką myśl "wow, jakie to fajne". Jest tu dużo elementów które pojedynczo nie zadziałałyby ale razem stanowią klasę. Począwszy od bohaterów których nazwać oryginalnymi to dość prawidłowe stwierdzenie. Poprzez całą masę nawiązań do klasyków literatury oraz kinematografii, na humorze skończywszy. Naprawdę momentami musiałem przerywać czytanie aby się uspokoić czy wyczyścić ekran czytnika. I tu mała rada, nie pijcie wody podczas lektury. Nie chcę wnikać w fabułę aby przez przypadek nie robić spoilerów jednak muszę zdradzić iż odkrywanie wszelkich nawiązań jest świetną zabawą jednak nawet jeśli tego nie zrobicie to będziecie się przy tej jednodniowej książce świetnie bawić. Piszę jednodniowej bo w tyle ją przeczytacie, jednak zostanie w pamięci na dłużej. Teraz pisząc tę opinię uśmiecham się do własnych myśli gdy w pamięci przemykają sceny z książki. 
Polecam serdecznie, zwłaszcza osobom którym podobała się seria książek Marcina Mortki o Kociołku. Jest podobny poziom humoru. Może tutaj świat jest troszkę mniejszy ale kto wie czy autor go nie powiększy tworząc kolejne książki w uniwersum. Tylko szkoda, że ta powieść nie ma tak około 800 stron. 

Profil książki w serwisie Lubimy Czytać:

Komentarze