Jakub Ćwiek - Grimm City. Bestie

Może to dziwnie zabrzmi, ale kocham to miasto. Wiem, że pewnie niektórzy z Was widzą w nim brud, smród, ubóstwo albo inaczej, olbrzymi rozrzut pomiędzy różnymi osobami. Walkę gangsterów oraz kolosalną korupcję. Poniekąd zgadzam się lecz to wszystko razem twory specyficzny klimat noir our. Samo miasto przypomina mi Nowy York w wizji Mario Puzo.

--------------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:





---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opis marketingowy:

Czasami jedynym wyjściem jest opowieść…

Nagła śmierć głowy jednej z rodzin mafijnych oznacza zerwanie paktu. Grimm City grozi wojna totalna. W obliczu tych wydarzeń i bodaj najważniejszego procesu sądowego w historii miasta nawet pojmanie krążącego po ulicach psychopaty zwanego Drwalem wydaje się kwestią drugorzędną. Pech chce, że to właśnie ta sprawa przypada inspektorowi Evansowi… i że przyjdzie mu ją dzielić z samozwańczym stróżem prawa z ubogich dzielnic po drugiej stronie mostu – Emethem Braddockiem, byłym bokserem, Bestią.

Druga wizyta w Grimm City to wciąż smoliście czarny kryminał, tym razem doprawiony elementami sądowego dramatu, gdzie zło osiada na człowieku wbrew jego woli, niczym tłuste krople deszczu. Nade wszystko jednak to opowieść o mieście innym niż wszystkie. A może takim samym


źródło opisu: materiały wydawnictwa

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opinia:

Jest to druga książka w której pierwsze skrzypce gra tytułowe miasto Grimm. To co sądzę o samym mieście, macie  napisane we wstępie. Chronologicznie "Bestie" dzieją się jakiś czas po historii z "Wilka", jednak bez żadnego dużego poczucia straty możecie zacząć czytanie od tej części. Akcja "Bestii", rozpoczyna się w sposób godny Alfreda Hitchcocka. Od zabójstwa, a raczej morderstwa ojca chrzestnego jednej z głównych rodzin mafijnych. Całe miasto śledzi postępowanie sądu oraz spekuluje jakie mogą być czyny osób niezadowolonych z wyniku. Ale to tylko jeden z wątków, drugim równie ciekawym, jeśli nawet nie ciekawszym jest motyw Drwala, porywacza i mordercy.
Jeśli autor, dalej będzie tworzył książki w tym uniwersum tej jakości to chyba właśnie znajdę ulubiony cykl.

Komentarze