2017 Przemija - czyli kilka słów podsumowania

Na początku chciałem napisać Wam, że z racji dość słabego czytelniczo grudnia [powód znacie, nie będę się powtarzać], nie będę go podsumowywał w osobnym filmiku. Tych książek było tak mało, że musiałem sięgać po "broń ostateczną" czyli pisanie o filmach czy tekstach które normalnie nie pojawiłyby się na blogu [chodzi o tekst na temat pewnej planszówki]. No więc rok 2017. Zaczął się skromnie od Sprawy Trzech Desperado Caroline Lawrence czyli przygód pierwszego detektywa na dzikim zachodzie. Dość interesująca książeczka przygoda dla młodzieży przy której dobrze się bawiłem. Oprócz tego znalazł się jeszcze Odwet Roberta Muchamore'a oraz dwa tomy z serii Zakon Ciemności. Jak możecie zauważyć te opinie są dość słabe [delikatnie mówiąc]. Jednak wtedy opinie nie były głównym nurtem bloga. Wtedy wrzucałem tam głównie fragmenty własnej twórczości, na stronie głównej macie nazwy Fragmenty oraz Fragmenty v2, oraz taka pisanina dla samej pisaniny bez żadnego innego celu. W lutym przeczytałem niewielką książeczkę Kamieniczka Edyty Szałek którą serdecznie Wam polecam. A także pierwszy tom serii Alcatraz kontra Bibliotekarze dość dobrej młodzieżówki dla [jak to nazywam] "młodszej młodzieży", tak mniej więcej dla odbiorców w tym samym wieku co dwa pierwsze tomy HP. Zamieściłem również pewien wierszyk dla dzieci o małym żółwiku Nie mam pojęcia czy jest on dobry czy nie, jakoś nie potrafię go ocenić a wszystkie tego typu utwory są pisane pod wpływem chwili. Jeśli macie ochotę to tutaj jest link do wierszyka.
Marzec, miesiąc który zapisał się głównie trzema książkami z uniwersum Harrego Pottera. Wiecie Baśnie Barda Bedl'a, Quidditch przez wieki oraz Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Książeczki których pierwsze bardzo małe wydanie zostałe wyprzedane bardzo szybko i osiągnęło status białych kruków, ze względu na dość tanie okładki i ogólne wykonanie. Nowe wydanie nie ma na to szans ponieważ zostało wydrukowane w dużo większym nakładzie, a ja jako, że nie miałem tego szczęścia i posiadania pierwszej wersji nabyłem tę. Jednak nie ta książka została marcem. Była nią debiutancka książka pewnego leśnika z dużym stażem a mianowicie Sekretne Życie Drzew link.
Kwiecień, przybył do mnie mój powód pogłębienia uzależnienia [nowy czytnik], oraz przeczytałem dwa pierwsze tomy serii Kwiat Paproci.
Maj, był bardzo skromny a wspomnienia warta jest tylko książka otwierająca nową serię napisana przez moją ulubioną Polską autorkę a mianowicie Paulinę Hendel, chodzi oczywiście o jej drugą serię która bardzo mocno ją rozreklamowała na rynku wydawniczym a konretnie Żniwiarz.
Czerwiec, na otwracie drugi tom serii GrimmCity, mieście zbudowanym na ciele giganta [tego który spadł wraz ze ściętą fasolą], w klimatach noir our. Bardzo ciekawie napisane gdzie podobnie jak w poprzednim tomie główne skrzypce gra samo miasto a bohaterowie i ich historia są tylko pretekstem do ukazania jakiegoś nowego jego oblicza.
Lipiec właściwie nie zapisał się niczym szczególnym oprócz fatalnej książki Alicja w krainie zombie, naprawdę ciężko się ją czytało. Ale na szczęście po niej przyszedł Paweł Majka ze swoim dziełem Berserk, który pokazał bardzo oryginalną apokalipsę oraz życie po niej, Chciałbym WAm bardzo polecić tę pozycję. Ciekawą jest również Wojna Starego Człowieka ale tylko dla fanów sci-fi akcji.
Sierpień, ten miesiąc to Księga Cmentarna, próba restartowania komiksów o Kajku i Kokoszu oraz Marsjanin Andy'ego Weira.
Wrzesień to głównie posty o seriach książkowych i tak dla jakiejś opinii premierowy wpis o drugim tomie serii Żniwiarz.
Październik podobnie jak listopad to miesiące gdzie starałem się dawać posty każdego dnia dzięki czemu odkopałem kilka porzuconych/anulwanych/przerwanych z braku czasu, projektów książkowych. Jedne lepsze inne gorsze ale przynajmniej pokazałem jak bardzo "miotałem się" po różnych gatunkach, chociaż niesą to wszystkie projekty są jeszcze na samym dnie tej metaforycnej szuflady bardzo niewielkie objętościowo opowiadania które ciężko pokazać bez tzw. "palenia buraka", i posypywania głowy popiołem, wiem, że są bardzo słabe ale od czegoś się zaczynało.
No i dochodzimy do zapracowanego i pustego na blogu grudnia. O którym za bardzo nie wiem co powiedzieć.


Dobra a teraz statystyki weług portalu lubimy czytać.
Przeczytałem 92 ksiażki
Najmniej czytałem we wrześniu: 3
Najwięcej czytałem w lipcu: 13
Średnio w miesiącu czytałem: 7,7 książki



Dobra o korzystając z okazji, chciałbym życzyć Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku i oby spełniły się wszystkie Wasze marzenia.

Komentarze