Arthur Conan Doyle - Sherlock Holmes
 Tym razem przychodzę do Was nie z książką a z serią książek o jednym z bardziej znanych detektywów. Z nieodłączną fajką w swoim płaszczu oraz nieodłącznym partnerem Watsonem. Wy już wiecie o kim mowa. Nasz detektyw jest ciekawą postacią nawet mimo końca którego mogliśmy się już domyślić ale nie mówmy o zakończeniu. Jeśli wierzyć wikipedii to Holmes pojawił się po raz pierwszy w książce "Studium w szkarłacie [https://pl.wikipedia.org/wiki/Sherlock_Holmes], chociaż nie wiem dlaczego ale mam niejasne wrażenie iż wcześniej pojawiał się w kilku opowiadaniach publikowanych na stronach jakiejś brytyjskiej gazety. Przy tej postaci podobnie jak przy "brytyjskim Janosiku", często ukazują się pytania postać fikcyjna czy historyczna. I niestety muszę wszystkich fanów teorii o jego prawdziwym pochodzeniu zasmucić gdyż jest to postać fikcyjna. Oczywiście jest kilka elementów w których autor wzorował się na postaciach istniejących, podobnie jak Ian Fleming ze swoim Jamesem Bondem ale było ich tak wielu, że nie sposób ich wypisać.
Tym razem przychodzę do Was nie z książką a z serią książek o jednym z bardziej znanych detektywów. Z nieodłączną fajką w swoim płaszczu oraz nieodłącznym partnerem Watsonem. Wy już wiecie o kim mowa. Nasz detektyw jest ciekawą postacią nawet mimo końca którego mogliśmy się już domyślić ale nie mówmy o zakończeniu. Jeśli wierzyć wikipedii to Holmes pojawił się po raz pierwszy w książce "Studium w szkarłacie [https://pl.wikipedia.org/wiki/Sherlock_Holmes], chociaż nie wiem dlaczego ale mam niejasne wrażenie iż wcześniej pojawiał się w kilku opowiadaniach publikowanych na stronach jakiejś brytyjskiej gazety. Przy tej postaci podobnie jak przy "brytyjskim Janosiku", często ukazują się pytania postać fikcyjna czy historyczna. I niestety muszę wszystkich fanów teorii o jego prawdziwym pochodzeniu zasmucić gdyż jest to postać fikcyjna. Oczywiście jest kilka elementów w których autor wzorował się na postaciach istniejących, podobnie jak Ian Fleming ze swoim Jamesem Bondem ale było ich tak wielu, że nie sposób ich wypisać.I jescze taka mała prywata, osobiście nie pamiętam kiedy spotkałem się po raz pierwszy z Sherlockiem Holmesem, coś mi świta, że to podczas przebywania w bibliotece szkolnej i czytaniu psa Baskervillów [piszę z pamięci, wybaczcie jeśli błędnie], jednak nie jestem pewny czy wcześniej nie było jakiejś ekranizacji jego przygód. Ale raczej nie, ponieważ jeśli chodzi o kryminały w TV to pierwszymi były chyba filmy serii "Alfred Hitchock przedstawia". A wy? Mieliście kontakt z tym bohaterem? Pamiętacie swój pierwszy raz? Dajcie znać w komentarzach, i do zobaczenia [trochę dziwnie to brzmi], w kolejnych wpisach.




 
 
 
Komentarze
Prześlij komentarz
Ta sekcja należy do Was. Zostawcie ślad po sobie ;)