Philip Reeve - Złoto drapieżcy

Wiecie na początku chciałem tę książkę zostawić sobie do przeczytania w początkowych dniach maja, ale jest wiele innych książek które na to czekają. W tym nowy tom z serii książeczek jednodniowych które mam zamiar odebrać z kiosku ;) A teraz wróćmy do książki.

---------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: Amber
Seria: Żywe Maszyny
Premiera: 14 luty 2019

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:

Tom 2 cyklu Zabójcze maszyny filmowanego przez twórców Władcy Pierścieni i Hobbita
Ciąg dalszy światowego bestsellera Zabójcze maszyny przetłumaczonego na 30 języków i zekranizowanego w 2018 roku.
Sześćdziesiąt minut – tyle wystarczyło, żeby zniszczyć ludzką cywilizację.
Tysiące lat później nastała nowa era ruchomych miast. Miasta drapieżcy na gigantycznych gąsienicach przemierzają wyludnioną Ziemię. Polują: atakują, walczą i pożerają się nawzajem.
W tym świecie młody czeladnik i dziewczyna z blizną na twarzy walczą o życie i przyszłość ludzkości.
Dwa lata po zniszczeniu Londynu Tom i Hester wciąż muszą uciekać.
Ich sterowiec, uszkodzony podczas powietrznej walki nad biegunem północnym, w ostatniej chwili ląduje na pokładzie mroźnego i pięknego Anchorage. Lecz to nie jest bezpieczne miejsce. Miasto zdziesiątkowała zaraza. A jego młodziutka władczyni ma jeden szalony cel: dotrzeć do Ameryki, kontynentu uznanego za martwy...

źródło opisu: http://www.wydawnictwoamber.pl

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

W sumie to nie pamiętam ile czasu minęło od kiedy przeczytałem pierwszy tom serii, gdzieś w nim przeminęła się jeszcze jego ekranizacja ale o niej nie będę mówił. Ciesze się iż wróciłem do tego uniwersum ale niestety to wydanie wydaje się troszeczkę zbyt szybkie. I gdyby rozbudować poszczególne etapy to książka tylko zyskałaby na tym. Dodatkowo jednak dużo bardziej pasowała mi relacja jaką Tom i Hester mieli w poprzednim tomie niż to co zrobiono tutaj. Czyta się bardzo przyjemnie i te lekko ponad trzysta stron spokojnie jest do poznania w jeden dzień, ale to głównie przez styl autora i ciekawe uniwersum. Jednak nie samym stylem książka się broni, a dość osobliwymi postaciami dwu- i trzecioplanowymi. Nie chciałbym wam psuć niespodzianki zdradzając elementy fabuły ich dotyczące ale w pewnej chwili mimo sympatii z głównymi postaciami człowiek kibicował również im. Zakończenie książki daje nam niewielką nadzieję na trzeci tom serii a ja jestem pewny iż jeśli się pojawi to raczej prędzej niż później zapoznam z nią.

Znacie serię? Dacie szansę? Jak zawsze sekcja komentarzy jest dla Was.

Profil książki w serwisie lubimy czytać:

Komentarze