Bohdan Szymczak - Pusta Ziemia

Jedna z ostatnich jeśli nie ostania książka przeczytana przed moją majową zmianą abonamentu legimi. Wiecie od czasu do czasu trzeba sprawdzić inne czytniki a jaka jest lepsza okazja niż kończący się abonament. Ale nie mówmy o tym, i tak gdy już będę miał go w ręku to jakieś pierwsze wrażenia napiszę. Zajmijmy się książką.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 2018

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:

To miejsce, które nazywasz domem... czy na pewno jest takie, jak ci się wydaje?
Pionierska wyprawa, mająca na celu eksplorację przestrzeni poza Układem Słonecznym, właśnie dobiega końca. Ekipa badawcza, w której znaleźli się między innymi trzeźwo patrzący na świat inżynier Tom, zapalony naukowiec profesor Thompson i sceptyczna programistka Marta, w końcu wraca na Ziemię. Ale ze względu na różnice czasoprzestrzenne od rozpoczęcia ich eskapady minęły już... siedemset pięćdziesiąt dwa lata, a na ich rodzimej planecie zaszły wielkie zmiany. Czym zaskoczy ich nowa, trudna do zaakceptowania rzeczywistość?
Fascynujące przygody, walka ze śmiertelnym zagrożeniem i namiętności, które mogą pomóc w przetrwaniu najgorszego kryzysu... I niezwykle aktualne pytanie o przyszłość świata, który tylko pozornie jest dobrze nam znany i bezpieczny.

źródło opisu: Wydawnictwo

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Ta dość krótka książeczka opowiada o załodze okrętu kosmicznego który wysłany został do innego Układu Słonecznego aby zbadać pewną planetę i gdy warunki pozwolą założyć tam pierwszą kolonię. Śledzimy ich podczas powrotu na Ziemię i na początku nic nie wiemy poza tym, że ich misja uległa znacznemu zwiększeniu. Powieść jest ciekawa i oryginalna jednakże z racji tego iż opowiadane jest to w formie wspomnień to człowiek czuje się jakby czytał jakiś dziennik znaleziony na strychu czy innym archiwum. Co jest dziwne zważywszy na gatunek fantastyki. Nie żałuję czasu spędzonego z nią ale nie obraziłbym się za większą ilość opisów miejsc oraz przygód bohaterów. Poza tym dobrze by zrobiło książce aby kilka rozdziałów skupiało się na innych załogantach. Tutaj praktycznie jesteśmy tylko z dwojgiem pasażerów okrętu i śledzimy ich reakcję na poznawaną historię tego co zaszło w trakcie ich nieobecności. Powieść nie jest jakaś wybitna czy odkrywcza w swoim gatunku, ale nie próbuje taka być. Jest oryginalna i solidna a samo to jest wystarczające aby dać jej szansę.

Poznacie ją bliżej? Jak zawsze sekcja komentarzy zostaje dla Was.

Profil książki w serwisie lubimy czytać:

Komentarze