Marko Kloos - Uderzenie [PRZEDPREMIEROWO]

Pierwsza książka jaką dostałem w ramach współpracy recenzeckiej z wydawnictwem Fabryka Słów. I wiecie co? Poważnie zastanawiam się nad zakupem pierwszego tomu aby na półce oba były obok siebie. Lubię legimi i cieszę się, że przeczytałem pierwszy tom właśnie dzięki tamtej bibliotece ale i tak posiadanie wersji fizycznej we własnej biblioteczce kusi. Ale wróćmy do głównego tematu tego posta.


----------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Premiera: 9 kwiecień 2021

-------------------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:

Gdy ktoś znajdzie się po niewłaściwej stronie rozpętanego nierozważnie konfliktu, zazwyczaj płaci za to wysoką cenę. W przypadku Adena Jansena oznacza to konieczność przyjęcia nowej tożsamości i ukrywania przeszłości. Przeszłość ma jednak to do siebie, że lubi o sobie przypomnieć. Oczywiście, w najmniej odpowiednim momencie. Okupowana Gretia, rozdarta pomiędzy reformatorami a lojalistami, ponownie staje się areną krwawych rozgrywek. Świetnie zorganizowani buntownicy są gotowi do wywołania powstania na niespotykaną dotąd skalę. Nadchodzi nieuniknione starcie, z którego tylko nieliczni ujdą z życiem, a nikt nie wyjdzie bez ran. Wielka polityka, spiski, zaciekła walka z bronią w ręku – ta wojna będzie się toczyć na wielu frontach. A każdy z nich spłynie krwią. Nieuchronnie nadchodzi moment, w którym Aden musi zadać sobie pytanie kim jest, komu może ufać i o co powinien teraz walczyć.

------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Czterech bohaterów którzy w każdej innej powieści mogliby spokojnie mieć całą dla siebie. Aden, Dunstan, Idina oraz Solveig. Cztery różne historie i bardzo oryginalna historia uniwersum. Szczerze to najlepiej potraktować ten tom tak jak "Wstrząsy Wtórne", jak osobne historie w uniwersum po niedawnej wojnie. Oprócz takiej przeszłości następują również pewne okoliczności na które nasi bohaterowie nie mają wpływu a które ingerują w ich plany. Muszę ostrzec was iż osoby które spodziewają się po serii "Wojny palladowe", typowego sci-fi akcji poczują się rozczarowani. Skłamałbym twierdząc iż akcji nie ma tam w ogóle, ale jest jej wręcz marginalna ilość jeśli porównać z innymi sci-fi. Mimo to w żadnym momencie książka nie nudzi a język oraz styl autora którym napisana jest poweiść sprawia iż nawet nie wiadomo kiedy już ją kończymy. Jeśli miałbym wybrać ulubioną postać z tej czwórki to nie potrafiłbym wskazać. Każda postać jest oryginalna i każdą postać na swój sposób polubiłem. Na pewno sięgnę po trzeci tom gdy wydawnictwo zdecyduje się na to by wypuścić go na rynek. Co mógłbym napisać, czterysta stron które przeczytałem w dwa dni i tylko dlatego, że pierwszego dnia zacząłem późno. Wydaje mi się iż gdybym postanowił zrobić maraton to w jeden dzień spokojnie przeczytałbym całość. Jeśli lubicie powieści o wielu dobrze stworzonych postaciach z własnymi historiami oraz napisanymi stylem który wciągnie was od samego początku radzę wpisać sobie tę serię do poznania.
Sam poznałem pierwszy tom Wojen Palladowych w październiku tamtego roku i w ciągu tych siedmiu miesięcy od tego czasu wiele innych książek się pojawiło, ale dość szybko przypominałem sobie te postacie. Nie mam zamiaru pisać wam co znajdziecie na kartach powieści ale mogę zdradzić iż każda z poznanych postaci to inna specjalizacja i na pewno znajdziecie wśród nich takich których przeżycia skłonią was do jej poznania.
Profil książki w serwisie lubimy czytać:


















Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu

Komentarze