Kel Kade - Królestwa i Chaos

Najnowsza część przygód Rezkina. Zacząłem ją czytać w wersji fizycznej ale po przeskoczeniu na cyfrową zauważyłem iż szybkość czytania wzrosła. Jakoś wygodniej czytało mi się wersję elektroniczną. Tak w skrócie to książka mi się podobała i chętnie zapoznam się z kolejnym tomem.

---------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Premiera: 8 lipca 2022

-------------------------------------------------------------------------------------------
Opis wydawcy:

Po raz pierwszy Rezkin zostawił za plecami żyjących wrogów. Była to pomyłka, ale musiał ją popełnić, jeśli zamierzał zachować honor przyjaciół. I ich szacunek.
Uchodźcy z Ashai znaleźli schronienie na wyspie Cael. Rezkinowi nie zależy jednak na chwilowym bezpieczeństwie, ale tym, by postąpić jak król i zapewnić swoim ludziom prawdziwy dom. By to osiągnąć musi wziąć udział w rozgrywce pomiędzy skonfliktowanymi królestwami i zapobiec wojnie, chociaż właśnie zagarnia ich ziemie.
Zadanie powierzone mu przez jednego z władców wydaje się niewykonalne. Właśnie dlatego jest uczciwą ceną za stworzenie nowego królestwa.
Jeśli mu się uda, podaruje swoim ludziom dom. Jeśli nie, nikt nie będzie śpiewał o nim pieśni.

----------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Czwarty i nie ostatni tom, chociaż z początku sądziłem iż na nim się zakończy. Jednak z tym tomem nie rozstajemy się jeszcze ze światem Kronik Mroku, choć na tom piąty będziemy jeszcze musieli troszkę poczekać. Ale wróćmy do teraźniejszości. Muszę przyznać iż w tym tomie inne postacie mają więcej miejsca niż sam Rezkin. Nie jest to złym pomysłem a wręcz przeciwnie chociaż było kilka zwrotów akcji i nie chodzi mi tu o główną oś, że miałem takie "ale dlaczego? Przecież nie było co do tego nawet najmniejszych przesłanek?", jednak to tylko moje małe marudzenie. Dodatkowo chciałbym Was przestrzec iż między trzecim a czwartym tomem stało się kilka rzeczy o których dowiadujemy się, a raczej wyłuskujemy informację w dalszych stronach tego tomu. Mimo iż poprzednie tomy również nie działy się od razu po sobie to między nimi nie działo się aż tak wiele. A przynajmniej tak mi się wydaje, będę musiał sobie odpalić audiobooka pierwszych trzech w oczekiwaniu na najnowszą część i przypomnieć sobie. Niestety nadal postacią która najbardziej mnie irytuje jest Frisha, na szczęście mimo iż jest jej więcej niż w poprzednich częściach to pojawia się tylko między trzecim a drugim planem. Aby to zrównoważyć podoba mi się relacja Malciusa i Ysseri i to co się u nich dzieje podoba mi się. Jeśli chodzi o samego Rezkina to w tej części dostajemy naprawdę ogromne ilości informacji o nim. Czasem wydawało mi się iż nawet zbyt wiele i część z nich powinno zostać zostawionych na inną część. Poza tym jest parę jego zachowań które mnie dziwią i nie przypominają Rezkina z poprzednich części. 
Plusem książki jest pewna część humoru jednakże nie w takich sytuacjach w jakich się spodziewacie. I co ważniejsze w większości z tych akcji Rez nie jest obecny. Jeśli chodzi o akcję, na prawie sześciu setkach stron może i jest sporo akcji ale wydaje mi się, że w poprzednich częściach było ich więcej, człowiek łapie się na tym iż w pewnych momentach jest więcej załatwiania spraw na inne sposoby. 
Powieść jest bardzo przyjemna i uważajcie podczas czytania ponieważ strony bardzo szybko zmieniają się w przeczytane i nawet czytelnik nie zauważa kiedy poszczególne setki stron następują po sobie. Na pewno przeczytam kolejne części.
Profil książki w serwisie lubimy czytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4972811/krolestwa-i-chaos



Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu

Komentarze