Mitchell Hogan - Tygiel Dusz [PRZEDPREMIEROWA]

Jestem świeżo po skończeniu tej powieści. Dwa dni na książkę ponad 600 stronicową. I szczerze to dałbym radę przeczytać ją w jeden dzień. I to zdanie mogłoby wystarczyć na pytanie czy książka podoba mi się czy nie? Dodatkowo jest to również odpowiedź na pytanie czy sięgnę po kolejne tomy? Tych którzy chcieliby coś więcej, oczywiście bez spoilerów zapraszam poniżej.

--------------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Seria: Hierarchia Magii
Premiera: 7 września 2022

------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis wydawcy:

W każdej legendzie tkwi ziarno prawdy - pradawne zło czai się w mroku czekając na moment odrodzenia. A absolutne zło wykorzenić można tylko w sposób absolutny.
W tej walce nie będzie zwycięzców, będą tylko konieczne ofiary.
Mnisi uratowali małego Caldana od niechybnej śmierci, która czekałaby sierotę na ulicach miasta. Dali mu kilkanaście lat spokoju, możliwość nauki i jakąkolwiek szansę na godne życie. Wszystko zmienił niefortunny pojedynek.
W ciągu jednej nocy Caldan stracił wszystko, co znał i dowiedział się o sobie rzeczy, które muszą pchnąć go na zupełnie nową ścieżkę. Ścieżkę pełną niebezpieczeństw i pułapek, groźnych nawet dla obytego w świecie intryganta. Dla nieznającego świata dzieciaka z klasztoru nowa wiedza może być wyrokiem śmierci.
Przeszłość prędzej czy później dogania każdego. Ale wszak dojrzewamy, mierząc się z tym, co przynosi nam życie. Caldan zaczął dojrzewać. Szybko i boleśnie.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Nie ma to jak skończyć jedną świetną serię i bardzo szybko natrafić na inną która ma wiele cech godnej zainteresowania. Na samym początku muszę powiedzieć byście dali książce szansę zainteresowania sobą poza prolog. Nie twierdzę iż on jest zły. Wręcz przeciwnie, jednakże jest tam bardzo dużo określeń których czytelnik nie obyty w tym świecie nie rozumie. Przydałby się jakiś mini słowniczek pojęć ale to tylko moje marudzenie. Dodatkowo prolog jest bardzo mocno nastawiony na akcję oraz robi coś czego powinienem nie zdradzać by nie psuć wam niespodzianki. Jednakże nie jest to opcja po jaką sięgają twórcy za często i przez to jest intrygująca. W dalszej części książki akcja troszeczkę zwalnia, przynajmniej w miejscach w których towarzyszymy Caldanowi. Autor wprowadził tutaj możliwość przeskakiwania między bohaterami dzięki czemu oprócz Caldana poznajemy jeszcze inne postacie oraz ich punkt widzenia. 
A jeśli chodzi o postacie to cóż mógłbym powiedzieć. Natrafiłem na książki gdzie są one duże barwniejsze oraz głębsze jednak bohaterowie Tygla Dusz nie są napisani źle, może i niektórych znamy dłużej i lepiej niż innych i przez to wydają się głębsi. Nie twierdzę, że postacie są stworzone źle, da się ich polubić ale czuje się jakby czegoś nieokreślonego im brakowało. 
Jeśli chodzi o samą książkę o od początku wiedziałem iż jest to tylko pierwszy tom i ma on na celu zainteresować oraz wprowadzić coś przykuwającego uwagę czytelnika. I te elementy Tygiel Dusz zawiera. Wiem, że jestem enigmatyczny ale wiecie iż nie lubię spoilerów. 
Co może przyciągnąć do powieści czy całej serii? Na pewno uniwersum oraz ogólne zasady magii w nim osadzone. I to, że nawet jeśli czasem jakaś postać z pierwszego czy drugiego planu lekko zdenerwuje to nie jest to aż tak nagminne czy wielkie byśmy mieli ochotę wykreślić ją ze stron książki. 
Część z Was może pewnie narzekać na zbytnie spowolnienie akcji, zwłaszcza po dynamicznym prologu oraz zbytnie skupienie się na pewnej postaci, oraz zbyt małemu dawkowaniu czytelnikowi uniwersum Hierarchii Magii ale to dzięki temu unikamy przesytu i pobłądzeniu w natłoku informacji. 
Ogólnie bardzo polecam tę powieść i chętnie sięgnę po kolejne tomy uniwersum.
Profil książki w serwisie Lubimy Czytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5016088/tygiel-dusz

Za książkę do recenzji dziękuję wydawnictwu


Komentarze