Tasha Suri - Jaśminiowy Tron [PREMIEROWA]

Na początku chciałbym napisać iż mimo, że książka mega mi się podobała czytałem ją zbyt długo. Kiedyś na pewno do niej wrócę ale jeszcze nie mam pojęcia kiedy. Mimo, że powieść jest niezłą cegłą ze swoimi ponad sześciuset stronami to sądzę iż dałbym radę zmniejszyć czas jej poznania do czterech-pięciu dni a nie tak jak teraz.


------------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Seria: Płonące Królestwa
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Premiera: 31 maj 2023

---------------------------------------------------------------------------------------------
Opis wydawcy:

Osierocona służąca i uwięziona księżniczka. Różni je wszystko: pochodzenie, bogactwo, wiedza. Łączy jeszcze więcej: dojmująca samotność, całkowite odrzucenie i nowe życie, w które obie weszły uciekając z objęć śmiercionośnego ognia. Okradzione ze wszystkiego, w sobie nawzajem odnajdą całą siłę, której potrzebują by przeżyć.
Za murami przerażającej świątyni zmienionej w pełne duchów więzienie przetacza się czas wielkich zmian. Zaraza zbiera okrutne żniwo, wieloletnie zniewolenie nieuchronnie prowadzi do wybuchu krwawej rewolucji, walka o władzę sprowadza na cesarstwo widmo upadku a dawne wierzenia domagają się powrotu z zapomnienia i nowego życia.
Nadchodzi czas zmian. Czas, w którym odrzucone, nieme dotąd kobiety ośmielą się sięgnąć po własny los.

----------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

I kolejna seria którą będę chciał poznać w całości. Cóż podoba mi się uniwersum które zostało tam stworzone. Możliwe iż jestem w błędzie bo nie znam się na tym ale korci napisać iż autorka inspirowała się mitami indyjskimi. Chociaż naprawdę nie znam się na tym i potraktujcie to jako moje wymysły. Jeśli chodzi o książkę to jest ona wstępem mającym zainteresować nowe uniwersum, ale zainteresować w sposób zamiast ilością akcji, ukazaniem wielu stron konfliktu. Dajcie sobie sto stron na ich poznanie i ułożenie ich w odpowiednie miejsca. Ponieważ na początku możecie poczuć się lekko przytłoczeni. Nie ma tych informacji zbyt wiele, ale jest dużo. Dodatkowo z czasem, gdy już poznajemy postacie okazuje się iż są one dużo bardziej rozbudowane niż człowiek się spodziewał. 
Zastanawiam się co napisać o fabule książki aby ominąć spoilery a jednocześnie zaciekawić Was i skłonić do dania szansy tej powieści. I szczerze jest to trudne, ponieważ jak teraz sobie przypominam różne wątki fabularne to są one ze sobą tak bardzo powiązane iż gdy wspomni się pozornie błahą rzecz to później okazuje się to sporym spoilerem. Dlatego pozwólcie iż pominę ten aspekt.
Pióro autorki. Cóż tym z Was którzy czytali jej Cesarstwo Piasku oraz Krainę Popiołu nie muszę pisać a ci którzy dopiero się z nią spotkają w Jaśminiowym Tronie to... Tasha Suri ma bajkowy styl. Czytelnik może sobie bardzo łatwo wyobrazić iż autorka opowiada zebranym w kole osobom właśnie to co jest w książce niczym bajkę na dobranoc. Możliwe iż niektórym z Was może przeszkadzać nieco wolniejsze tempo akcji ale przecież nie zawsze trzeba biec a poznanie wszystkiego spacerkiem również potrafi być bardzo wciągające. 

Czy polecam tę książkę? Tak z całą pewnością polecam i to każdemu. Może i ta powieść zajmie Wam więcej czasu niż zwykle ale nie będziecie żałować.


Profil książki w serwisie Lubimy Czytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5051991/jasminowy-tron

Za książkę do recenzji dziękuję wydawnictwu


Komentarze