Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2014

Serio?

Poważnie ludzie, aż tak jesteście stęsknieni za książkami z gatunku romans? Wersja demonstracyjna dodana około 24 godziny temu a już ponad pięćdziesiąt osób pobrało. Szczerze, jestem zaskoczony i bardzo zadowolony. Mam nadzieję, że uda mi się jak najszybciej ukończyć ten projekt. A to dlatego, że w kolejce czeka już sześć innych pomysłów.

Książka numer 3

Trzecia książka przekroczyła objętość która pozwala mi na opublikowanie wersji demonstracyjnej. Dzieło nosi roboczą, ponieważ jeszcze mogę ją zmienić, nazwę "Recepta", i jest to romans podobnie jak "Szkarłatny Pocałunek" z tą różnicą, że w tej książce akcja będzie dziać się powoli więc uprzedzam osoby które nie lubią takiego czegoś. Później nie narzekajcie. Książka jest dostępna pod poniższym adresem. http://wydaje.pl/e/recepta-wersja-demonstracyjna

Nowe książki

Dziś wróciłem  z Empiku z dwiema książkami. 1. Stefan Dard - zbiór opowiadań grozy 2. Jasper FForde - Ostatni smokobójca W nieokreślonej przyszłości, dostaniecie opinie tych produktów.

Pożegnanie - Fragmenty

Położyłem na zakurzonym blacie stolika mały okrągły dysk, a następnie go włączyłem. Z wnętrza zaraz wydobył się jej głos “Ukochany”, a ja w tym czasie zamknąłem oczy aby moi towarzysze nie widzieli jak się rozklejam. Tym czasem z głośnika dalej słychać było jej głos. “Nie wiem kiedy to usłyszysz, czy w ogóle go usłyszysz. Dlatego chciałabym powiedzieć tobie co się wydarzyło. Kiedy zgodnie z planem kapsuły się otworzyły twoja pozostała zamknięta. Podobno wystąpił jakiś błąd i nigdy się nie otworzy. Jednak ja w to nie wierzę. W tym momencie siedzę na wprost ciebie i modlę się w duchu by zaczęła się otwierać. Trzy osoby które razem z nami spały wyszły na zewnątrz, po powrocie powiedzieli nam, że na powierzchni mieszka jakieś plemię. Mówią, że możemy ich uczyć by nie popełnili naszych błędów. Jednak najpierw musimy zamknąć cały kompleks. Nie martw się ukochany zostawimy możliwość otworzenia kompleksu”.

Manel Loureiro - Apokalipsa Z: Początek Końca

Książka opowiada sam początek pojawienia się zombie z perspektywy zwykłego człowieka. Informacje przekazywane bardzo skąpymi dawkami oraz często błędne. Wszystko sprawia, że już po jakimś czasie trzy/czwarte populacji zostaje zabita bądź zmieniona w zombie, nazywanych w książce “tamtymi”. Pozycja interesująca i zasługująca na czwórkę. Inne spostrzeżenia pod adresem: https://obserwatorzy.fora.pl/

Wydawnictwa

Po poprzednim wpisie naszła na mnie fala informacji o tym, że wydawnictwa o firmy i że muszą oceniać wszystkich pod względem zysków. Ale ja przecież o tym wiem. Naprawdę nie musicie mi o tym pisać. Jednak wydaje mi się, że gdyby takie firmy w ciągu roku wzięły dwóch, czerech debiutujących autorów po swoje skrzydła nic by się nie stało. A nóż odkryją polską "J.K. Rowling" która notabene też ma na swoim koncie kilka odmów.

Marzenia

Czy wyobrażaliście sobie, że jesteście jakimiś znanymi pisarzami a wasze dzieła utrzymują się na wysokich pozycjach bestselerów? Tak? Ja czasem też mam takie wyobrażenia. Niestety wiem, że prawdopodobieństwo takiej kariery (nie bójmy się tego słowa), jest mniejsze niż wygrana w totolotka. A to z kilku powodów. Po pierwsze nie jestem na tyle zamożny by wydatek na jakąś sensowną dystrybucję, korektę czy nakład nie były zbyt dużym obciążeniem budżetu. Po drugie nie mam znanego nazwiska by gdy tylko potencjalny klient zobaczy ją pomyśli "Znam tego gościa, ciekawe co napisał", i zakupi książkę. Drugi punkt wiąże się z dygresją na temat tych wszystkich pseudo-gwiazdeczek i innych znanych ludzi. Jest to, że dziewięćdziesiąt sześć procent ma na swoim koncie książkę. Mimo, że w większości są to bardzo kiepskie książki które gdyby zostały napisane przez zwykłego szaraka zostałyby zmiażdżone lub całkowicie ominięte przez krytyków sprzedają się w tysiącach egzemplarzy.

Arwen Elys Dayton - Przebudzenie

Książka ma dość ciekawy sposób narracji, a mianowicie jedna historia, trzy różne punkty widzenia. Może i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby to był kryminał, sensacja czy coś w tym guście. Jednak w tworze z gatunku science-fiction z elementami romansu jest to coś z czym się nie spotkałem. To dość interesujące i oryginalne. Nie znam tej autorki i nie wiem czy taki zabieg jest u niej na porządku dziennym, czy może eksperymentowała jednak rezultat jest bardzo pozytywny. Cała reszta książki jest niestety co najwyżej średnia i dlatego moja ocena to 3 z małym plusikiem.

Rachel - Fragmenty

Mam na imię Rachel i jestem wampirem. Jednak zanim weźmiecie srebrne krzyże, sztylety i osikowe kołki wysłuchajcie mnie. Większość tego co wiecie o nas to kłamstwa. Tak naprawdę nie potrzebujemy pić krwi, a czosnek także nic nam nie robi. Na pewno spytacie a co z kołkiem w serce czy odcięciem głowy? Pozwólcie, że odpowiem pytaniem na wasze troski. A czy znacie kogoś kto by to przeżył? Przyszłam na świat jako człowiek, byłam córką zwykłego rolnika i w wieku czternastu lat zostałam oddana mężczyźnie który był właścicielem ziemi gdzie pracowaliśmy. Mieszkanie w jego posiadłości nie należały do najgorszych. Nie zmuszał mnie do kontaktów i mogłam robić co tylko chciałam. Po raz pierwszy w życiu. Wtedy poznałam przystojnego mężczyznę który opowiadał mi o dalekich lądach pokazywał różne przedmioty które stamtąd wziął,zadziwiał mnie swoją dojrzałością oraz elokwencją. Pewnej nocy powiedział mi kim jest i czy chciałabym też taka zostać. Ostrzegł mnie, że jako wampir nie będę się starzeć jednak