Luźna gadka #1


Cześć, jako że czerwiec jest miesiącem w którym postanowiłem zrobić sobie wakacje od czytania, przynajmniej książek do recenzji postanowiłem powspominać kilka pozycji. W oddzielnych postach. Na pierwszy rzut poszła bardzo przyjemna młodzieżówka. Jest tam prawie 400 stron i mimo iż książka jest całością to w ogóle nie obraziłbym się za kolejne części w tym uniwersum. Nawet jeśli nie z tymi bohaterami w rolach głównych a jako pomachanie do czytelnika w roli trzecioplanowej czy epizodycznej. Ale troszeczkę odeszłem od tematu, książka jest swoistym matrixem. Nie jest to spoiler ponieważ do takiego wniosku możecie dojść po samym opisie z tyłu książki. Jest tutaj dużo mitologii, aby nie psuć wam przyjemności ich poznawania zdradzę iż to ta książka skłoniła mnie do spojrzenia na "łapacz snów". Jako, że akcja książki dzieje się na terenie stanów zjednoczonych ta wspomniana przeze mnie mitologia to elementy szamańskie czy część wierzeń rdzennych mieszkańców tych okolic, ale również to co jest bardziej znane, a co mi tam napiszę kolejny przykład, jak wiara w moc imion.Tę pozycję spokojnie przeczytacie w jeden wolny dzień.

W tytule macie numer jeden co może świadczyć o tym, że będą kolejne jednak nie mam pojęcia ani kiedy to nastąpi ani ile tych części będzie. Mogę już wam zdradzić iż mam w głowie pomysł jaką książkę dać jako drugą ale muszę jeszcze zastanowić się cóż takiego napisać na jej temat.


A tutaj macie tekst z tyłu okładki ;)

Nowy Jork w roku 2113. Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka.
Tylko miłość jest taka sama jak sto lat temu.
Jay jest zafascynowany i Madison, i tajemniczą Ivy.
„Grozi ci niebezpieczeństwo, jeśli tu zostaniesz. Nie mów jej, że ją kochasz” – szepcze Ivy. I znika.
Jay musi wybrać między dwoma dziewczynami, dwoma czasami, między przerażającym światem rzeczywistym a bliskim mu światem ułudy.


Profil książki w serwisie lubimy czytać:

Komentarze