Robert Ziębiński - Czarny Staw

O rany, wreszcie zabrałem się za tę powieść. I tak na szybko to dobra chociaż krótka książka.


-----------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: Mięta
Premiera: 16 kwietnia 2025



---------------------------------------------------------------------------
Opis wydawcy:

Nikt nie wie, jak głęboki jest Czarny Staw. No, może poza samym diabłem… O Czarnym Stawie krążą legendy. To ponoć przeklęte miejsce.

Burzliwy rozwód rodziców Kamila powoduje radykalną zmianę w jego życiu. Z wielkiego miasta wyprowadza się na dosłowny koniec świata, do rodzinnego domu mamy w Czarnym Stawie. Relacje między nią i babcią są, delikatnie mówiąc, skomplikowane. Starsza pani ewidentnie coś ukrywa i ma to związek z tajemniczym zniknięciem dziadka przed wielu laty.

Jakby tego było mało, miejscowe dzieciaki opowiadają Kamilowi o przerażających wypadkach, które zdarzały się w okolicach lokalnego jeziora w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat.

Chłopaka zaczynają dręczyć koszmary, w których tonie w czarnej wodzie. Wraz z nowymi przyjaciółmi postanawia odkryć tajemnicę upiornego jeziora. Niebawem okaże się, że szukając odpowiedzi, znajdą jeszcze więcej pytań. Nie tylko dotyczących miasta, ale też ich rodzin.

Mierząc się z tajemnicami, młodzi bohaterowie muszą odkryć sposób na pokonanie zła, nim ono pokona ich i wszystkich mieszkańców.

---------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Cóż, mam problem z tą powieścią. Z jednej strony podoba mi się ona. Jest napisana stylem który szybko się czyta, i nawet te brutalniejsze sceny tak naturalnie wypadają. Jednakże ta książka w trzech słowach to "szybka", "lekka i "przyjemna", co przy tematyce i opisowi delikatnie się gryzie. Po prostu czytelnik oczekiwał książki grozy a nie lekkiej książki do poczytania przed snem czy dzieciom na dobranoc. Ponadto te niecałe trzysta stron przez pióro autora można spokojnie poznać w jeden dzień jeśli znajdzie się czas. Główni bohaterowie Kamil i ekipa zachowują się zbyt dorośle. Tak naprawdę niby są to dzieciaki a zachowują się jakby tylko oni byli dorośli a cały świat zdziecinniał. Lekko mi to przeszkadzało. I jeszcze to otwarte zakończenie, mimo że normalnie nie mam nic do zakończeń otwartych to tutaj mamy nie furtkę do kolejnych książek a wręcz całą bramę otwartą na oścież. Ja wiem, że w tej opinii narzekałem na książkę ale mimo tych uwag do niej podobała mi się i w skali szkolnej dałbym jej czwórkę z plusem.

Profil książki w serwisie Lubimy Czytać:

Komentarze

Popularne posty