Marcin Halski - Czas Zaślepionych

Wiecie rzadko czytam horrory. A to dlatego, że jakoś książka nie potrafi mnie przestraszyć. Może być fajna, przyjemna i dobrze napisana ale nie będę miał tam odczucia strachu przed odwróceniem strony by zobaczyć co dzieje się dalej. Tutaj mamy taki przykład dobrej książki ale nie strasznej.

------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: HM
Premiera: 2 luty 2023

------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis wydawcy:

W świecie, w którym po przekroczeniu pewnego wieku wszyscy podlegają dziwnej klątwie zwanej zaślepieniem, każdy dzień życia jest na wagę złota.
Dzięki zbiegowi okoliczności splatają się losy grupy osób. Pewnego dnia młody Heni, który wychował się na ulicy, poznaje tajemniczego uciekiniera. Mężczyzna wydaje się odporny na zaślepienie. Wkrótce nieznajomy zabiera Heniego w długą podróż, mającą na celu zdobycie lekarstwa na klątwę. Na swojej drodze spotykają także młodą dziewczynę, która może być kluczem do sukcesu ich misji.
Czy znalezienie antidotum, okupione wieloma ofiarami, przyczyni się do ocalenia całej populacji? Jak daleko można się posunąć, ile reguł złamać i jak wiele trzeba wybaczyć, by ocalić ludzkość? A co, jeśli to my jesteśmy potworami, a zaślepienie jest słuszną karą za nasze przeszłe czyny?

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Mam dylemat. Książka Marcina Halskiego jest przyjemną powieścią z interesującym światem ale bardziej jest to powieść drogi niż horror. Dlatego też tę opinię nie traktujcie jako opinię horroru. W przedstawionym nam uniwersum mamy do czynienia z post apokalipsą w której ludzie po osiągnięciu odpowiedniego wieku przemieniają się. Na początku wiemy o świecie bardzo mało, i wszystko wygląda jakby całe życie koncentrowało się naokoło murów miejskich. Później wyruszamy w podróż aby szukać leku na Zaślepienie. Czegoś mi zabrakło w przedstawieniu postaci co sprawiłoby, że zaczyna mi na nich zależeć. W sumie może dlatego, że obserwuję wszystko z boku i nie czuję z bohaterami żadnej więzi sprawia iż powieść mnie nie straszy. Mimo iż są elementy które po zbudowaniu takowej więzi mogłyby zadziałać mocniej. Dodatkowo wydaje mi się, że wszystko dzieje się troszkę zbyt szybko. Może gdyby zamiast tych lekko ponad trzystu stronach dodać tak jeszcze ze sto czy dwieście na jej zbudowanie to książka tylko by zyskała. W sumie to takie skondensowanie wszystkiego jest największym minusem i gdyby nie to wywarłaby większe wrażenie. 
Jednakowoż mimo, to polecam tę powieść jako przyjemną książkę z potencjałem. Powieść jest warta poznania i mimo że nie zachwyciła to człowiek nie czuje zmęczenia podczas czytania.

Profil książki w serwisie Lubimy Czytać:

Komentarze