James S.A. Corey - Gniew Tiamat

Cześć, powracam do was po wakacjach. Raczej wiecie do pracy chodziłem i tak dalej, ale zrobiłem sobie wakacje od książek, jakoś tak czułem pewnego rodzaju przesyt i nie cieszyły mnie one. Przychodzę do was z ósmym i jak na razie ostatnim tomem cyklu Expanse, chociaż jest kilka wątków które chętnie zobaczyłbym w części dziewiątej.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:


Wydawnictwo: MAG
Premiera: 17 czerwiec 2020

-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:

Otwarto ponad tysiąc trzysta wrót do układów słonecznych rozsianych w galaktyce, ale w miarę jak ludzkość buduje swe międzygwiezdne imperium na ruinach obcych, coraz bardziej wzbierają tajemnice i zagrożenia.
W martwych układach, gdzie wrota prowadzą do czegoś dziwniejszego od obcych planet, Elvi Okoye prowadzi desperackie badania natury ksenocydu, do którego doszło zanim pojawiły się pierwsze istoty ludzkie i poszukiwania broni do walki z siłami na granicy niewyobrażalnego. Choć cena wiedzy może być wyższa, niż będzie gotowa zapłacić.
W sercu imperium Teresa Duarte przygotowuje się na przyjęcie ciężaru boskich ambicji jej ojca. Socjopatyczny naukowiec Paolo Cortázar i mefistofelesowski więzień James Holden to tylko dwa niebezpieczeństwa w pałacu pełnym intryg, lecz Teresa też ma swoje tajemnice i plany, których nie domyśla się jej ojciec, cesarz.
Rozrzucona po imperium załoga Rosynanta prowadzi zajadłą walkę opóźniającą umacnianie się autorytarnego reżimu Duarte. Zanikają wspomnienia starego ładu, a coraz pewniejsza wydaje się przyszłość wiecznej władzy Lakonii, a wraz z nią bitwa, której ludzkość nie może wygrać, bo odwaga i ambicja nie wystarczą, by uporać się z koszmarem kryjącym się między światami…

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:


Przy tak długich seriach bardzo ciężko w pewnym momencie nie czuć iż książki są sztucznie tworzone. Tutaj całe szczęście tak nie jest. Na początku małe ostrzeżenie. Nie czytajcie tej części bez znajomości poprzednich. Ponieważ mimo iż pojawiają się nowe postacie to dużo większą rolę mają już ci znani. Możnaby też ostrzec przed stylem pisania autora ale skoro macie przed sobą tę pozycję to powinniście wiedzieć, że dość dużą część książki ma przygotowanie do scen akcji. Tak około 60%, nie mówię iż podczas przygotowań powieść jest nudna i przegadana jednakże te śladowe ilości przyspieszonej akcji a zamiast tego wzbogacanie uniwersum może zniechęcić do poznawania. Nie wiem czy autor pisze kolejne części jednak mimo dużej ilości powieści w cyklu chętnie przeczytałbym następne. Po części jest to spowodowany pewnym zżyciem się z tymi postaciami. Chociaż ciężko ich nie polubić skoro zna się ich od ośmiu części. Aby nie rzucać spoilerem powiem iż była tam pewna scena gdzie zrobiło się smutno ale człowiek pocieszał się iż ta postać sama to wybrała. Ogólnie to książka mi się podobała i mogę ją polecić wszystkim którzy znają poprzednie części cyklu.


Profil książki w serwisie lubimy czytać:

Komentarze