Kel Kade - Królestwo Obłędu [PRZEDPREMIEROWA]

Cóż mogę napisać o tej książce oprócz krótkiego i żołnierskiego "Podoba mi się", może nie jest to idealna pozycja ale i tak sprawia iż te grubo ponad sześćset stron bardzo szybko się czytają. Jestem pewien iż kolejne tomy również chcę poznać.

------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okładka:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Premiera: 19 - listopad 2021

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opis wydawcy:

Okrutny władca przestępczego półświatka? Oddany przyjaciel i obrońca? Bezlitosny wojownik i litościwy uzdrowiciel? Tak.
Wielki turniej w Skutton może być jedyną okazją na odnalezienie nieuchwytnego Farsona - adwersarza, który jako jedyny żyjący człowiek zna tajemnice pochodzenia i przeznaczenia Rezkina. Droga na turniej będzie jednak obfitowała w niebezpieczeństwa i nagłe zwroty akcji, w których udział wezmą uzdrowicielka, która pragnie być wojowniczką, mag bojowy, który chce być uzdrowicielem, morderca, który marzy o nowym królu i ranna oślica o szlachetnym imieniu.
Dzięki wyjątkowemu poczuciu sprawiedliwości Rezkina, na jaw wyjdą kolejne tajemnice związane z jego rolą Powiernika Mieczy a przeznaczenie popchnie go w zupełnie nieoczekiwanym kierunku.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

Królestwo Obłędu zaczyna się podróżą na Turniej Rycerski tak jak to kończyła się część pierwsza. Jako, że tutaj mamy troszkę większą drużynę wątek Frishy co jest plusem ponieważ w pierwszym tomie niektóre jej zachowania były delikatnie mówiąc denerwujące. W KO autorka poprawiła ten aspekt poprzez przesunięcie postaci z pierwszego na trzecie tło. Dodatkowo musicie się przygotować na to iż w pierwszej połowie książki [mniej więcej], akcji jest niezbyt wiele. Nie jest tak iż nie ma jej w ogóle ale osoby przyzwyczajone do powieści akcji czy nawet porównując ilość takich scen w pierwszej części oraz w drugiej jest widocznie dużo więcej takich scen w dalszej części. W sumie można by napisać iż ostatnie sto stron to ciągła akcja. Dodatkowo muszę wspomnieć o mniejszej ilości humoru niż miało to miejsce w Powierniku. Oczywiście są sceny wywołujące uśmiech ale nie ma ich aż tylu co w poprzedniczce. Możliwe, że powyższy tekst może Was skłonić do wysuwania wniosków iż powieść mi się nie podobała, jednak to nieprawda. Podobała mi się i to bardzo. Jednak przy książkach które mi się podobają jestem bardziej rygorystyczny i staram się pisać o elementach które sprawiłyby, że jeszcze lepiej będę ją wspominać. 
Styl pisania autorki jest świetny i naprawdę czerpałem przyjemność z obcowania z powieścią. Zapomniałbym, dzięki takiemu a nie innemu dobraniu towarzyszy [mam na myśli te rolę które doszły w tym tomie], możemy dowiedzieć się więcej o całym uniwersum. No może elementem centralnym jest królestwo w którego obywatelami są nasi towarzysze ale zawsze jest to większe rozrysowanie niż delikatny szkic z Powiernika. 
I mała uwaga. Zamaskowana postać z okładki zostanie wam wyjaśniona w treści powieści.
Profil książki w serwisie lubimy czytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4972809/krolestwo-obledu
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu


Komentarze