Nie mogłem wytrzymać i wziąłem się za przeczytanie drugiej części Księżycowego Miasta. Potraktujcie ten wpis jako uzupełnienie tego z części pierwszej.
-------------------------------------------------------------------
Okładka:
Wydawnictwo: Uroboros
Seria: Księżycowe Miasto
Premiera: 3 czerwiec 2020
---------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:
Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje dla handlarza antyków, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością jaką Lunathion – znane również jako Crescent City – ma do zaoferowania. Ale gdy bezwzględne morderstwo wstrząsa miastem, wszystko zaczyna się rozpadać – również świat Bryce.
----------------------------------------------------------------------------
Opinia:
Tak na szybko to mógłbym napisać iż ta część trzyma poziom pierwszej jednak to troszkę za mało, nie uważacie? Jak część pierwszą porównałem do tych starszych kryminałów tak w tej jest dużo więcej scen akcji. A sama książka mogłaby być uważana jednocześnie za zamkniętą historię oraz część większego uniwersum. Cieszy mnie fakt iż kilka postaci niejako z tła postanowiło wyjść na drugi i trzeci plan i pokazać nam się w większej części. Jest kilka zwrotów akcji czy ..., nie o tym nie będę pisać. Jakbym miał napisać w skrócie jest to książka [a właściwie książki ponieważ odnosi się to do obu części] na dwa trzy dni przyjemnego wejścia w uniwersum wykreowane przez autorkę i całkowitego się w niej zatracenia. Oczywiście jakbym miał się do czegoś przyczepić to zbyt idealne zewnętrznie postacie. Wolałbym aby postacie miały jakieś wady, wtedy łatwiej by się było odnaleźć w tamtym świecie. Ale może w kolejnych książkach autorka zrobi coś w tym stylu. Poza tym coś mi mówi iż postacie mają taki a nie inny wygląd przez wybór grupy docelowej dla której pisarka kieruje swe dzieła. Czas spędzony przy lekturze nie został ani na chwilę zmarnowany i nie było sekundy abym żałował iż poznałem pióro Sarah Maas.
Czy polecam tę książkę? Tak, ale podczas czytania zaopatrzcie się od razu w obie części.
Profil książki w serwisie lubimy czytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4924471/dom-ziemi-i-krwi-czesc-2
-------------------------------------------------------------------
Okładka:
Wydawnictwo: Uroboros
Seria: Księżycowe Miasto
Premiera: 3 czerwiec 2020
---------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:
Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje dla handlarza antyków, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością jaką Lunathion – znane również jako Crescent City – ma do zaoferowania. Ale gdy bezwzględne morderstwo wstrząsa miastem, wszystko zaczyna się rozpadać – również świat Bryce.
----------------------------------------------------------------------------
Opinia:
Tak na szybko to mógłbym napisać iż ta część trzyma poziom pierwszej jednak to troszkę za mało, nie uważacie? Jak część pierwszą porównałem do tych starszych kryminałów tak w tej jest dużo więcej scen akcji. A sama książka mogłaby być uważana jednocześnie za zamkniętą historię oraz część większego uniwersum. Cieszy mnie fakt iż kilka postaci niejako z tła postanowiło wyjść na drugi i trzeci plan i pokazać nam się w większej części. Jest kilka zwrotów akcji czy ..., nie o tym nie będę pisać. Jakbym miał napisać w skrócie jest to książka [a właściwie książki ponieważ odnosi się to do obu części] na dwa trzy dni przyjemnego wejścia w uniwersum wykreowane przez autorkę i całkowitego się w niej zatracenia. Oczywiście jakbym miał się do czegoś przyczepić to zbyt idealne zewnętrznie postacie. Wolałbym aby postacie miały jakieś wady, wtedy łatwiej by się było odnaleźć w tamtym świecie. Ale może w kolejnych książkach autorka zrobi coś w tym stylu. Poza tym coś mi mówi iż postacie mają taki a nie inny wygląd przez wybór grupy docelowej dla której pisarka kieruje swe dzieła. Czas spędzony przy lekturze nie został ani na chwilę zmarnowany i nie było sekundy abym żałował iż poznałem pióro Sarah Maas.
Czy polecam tę książkę? Tak, ale podczas czytania zaopatrzcie się od razu w obie części.
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Uroboros |
Profil książki w serwisie lubimy czytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4924471/dom-ziemi-i-krwi-czesc-2
Ja byłam zachwycona druga częścią bardziej niż pierwszą. Mimo chęci nie mam do czego się przyczepić. Maas wprawiła mnie w osłupienie ❤️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Biblioteka Feniksa
Ja do wyglądu zewnętrznego doczepiłem się niejako na siłę. Książka jest solidną pozycją dlatego na lubimy czytać dałem jej 9.
UsuńMimo chęci nie mogłem dać 10 ponieważ nie miałem przy niej efektu wow jak to było przy okazji Żółtych Ślepi czy dwóch ostatnich tomów Żniwiarza ;)
Pozdrawiam
Polecam - je się czyta ciągiem <3
OdpowiedzUsuń