Fragmenty - Początek

Przy wątłym ognisku siedziały skulone i opatulone płaszczami cztery postacie. Każda z nich miała głowę skierowaną w dół, nie poruszali się lecz byłby w błędzie ten kto są, że spali bądź byli martwi. Wystarczyłby najmniejszy dźwięk niepasujący do otoczenia w którym się znajdowali a już sekundę później cała drużyna byłaby na nogach. Czy ja nazwałem tę czwórkę wiecznie rywalizujących i kłócących się ludzi drużyną? Chociaż jeśli się na tym zastanowić to mimo tych utarczek potrafią odłożyć wszystkie niesmaki i walczyć ramię w ramię. Tak jak podczas wyprawy do leża Kitalii, wtedy było ich jeszcze trzech. Ta podróż miała zakończyć się skarbami przewyższającymi ich wyobraźnię. A tę trzeba przyznać mieli bujną. Niestety okazało się, że na końcu tej podróży zamiast skarbów czekało coś innego. Coś co zmieniło ich wszystkich. Coś co odcisnęło swe piętno nie tylko na nich ale również na całym świecie. Chcecie się dowiedzieć co to było. Podejdźcie bliżej moi mili, a zaraz wszystko wam opowiem.

Komentarze