Stąd ten cytat


I.

Rudnicki zerknął z niepokojem na wirujące wokółkłęby mgły. Światło gazowych latarni wydobywało z mroku fantastyczne kształty, mamiło oczy, zwodziło umysł.Latarnie w enklawie świeciły dzień i noc, mimo że już dawno odcięto dopływ gazu. Jednak warszawska enklawa rządziła się swoimi prawami. Jak i wszystko inne. Na szczęście koniunkcja dotknęła tylko największych miast, w imperium rosyjskim ucierpiały jedynie trzy: Petersburg, Moskwa i Warszawa.

II.

- Mamy pełnię - odparł pospiesznie Rudnicki - 1 listopad. Nazywają to Księżycem Łowcy. Tu, w enklawie, i na codzień jest niebezpiecznie. Wystarczy zapach krwi, żeby sprowokować to... co tu żyje.Pełnia pogłębia problem. A Księżyc Łowcy...

III.

- Enklawa żyje - odparł alchemik cicho. - Istnieje mnóstwo mniej i bardziej prawdopodobnych teorii na temat jej powstawania i właściwości, ale to domena naukowców oraz filozofów. Może teologów...

Komentarze