Nabytki styczniowe - czyli jak pożegnałem postanowienie ;)

Cześć, poniżej przedstawię Wam książki z dwóch paczek które zamówiłem i otrzymałem w tym miesiącu. Jednak zanim zaproszę was do galerii powinienem wyjaśnić drugą część tytułu. Otóż na początku roku powiedziałem sobie "Marcin, masz czytnik i legimi, używasz go regularnie. Tak więc może nie kupuj fizycznych książek poza tą kolekcją mistrzów fantastyki, co? Takie małe postanowienie". I jak sami widzicie wytrzymałem prawie trzy tygodnie, nawet mniej ponieważ przy okazji zamawiania pewnej książki na prezent dodałem do koszyka jeszcze kilka. No bo przecież jak to tak, zamawiać tylko jedną, przecież taka smutna byłaby w podróży. No, skoro sprawa tytułu została wyjaśniona to zapraszma do przeglądania obrazków.

 Na początek oczywiście zakładki. Tak aby nie trzeba było zaginać rogów ani tym podobnych ;)
 Tej klasyki chyba nie muszę przedstawiać. Z tego wydania podoba mi się to iż jest w twardej oprawie a okładka mimo iż może się podobać to jakoś nie przekonuje mnie do końca. Gdybym nie znał tej książki to nawet nazwisko pisarza nie przekonałoby mnie do nabycia jej.
 Ta książka została przeze mnie nabyta z działu outlet jednak po dokładnym obejrzeniu nie zauważyłem żadnych uszczerbków. Książka ta jest dla mnie zagadką ale odłożyłem ją na półeczkę przy łózku i tam będzie czekać na swoją kolej. Jako, że najczęściej czytam w pracy więc najprawdopodobniej zacznę ją czytać gdy słońce będzie wcześniej wstawało.













Poniższe obrazki pochodzą z książki "Brulion zabaw podwórkowych dla każdego", której to przyjrze się bliżej. Dostaniecie jeszcze nowy post właśnie z tą pozycją.



 Ta książka jest na prezent. Nie będę się o niej za bardzo rozpisywał ponieważ niespecjalnie lubię takie klimaty jednak wydanie jest bardzo ładne. Twarda okładka, bogato ilustrowana oraz wydaje się większa niż standardowe wydania.
















Ta książka powędruje kiedyś z kilkoma innymi gdy będę robił paczkę.


 Cóż, to jest jedna z książek które będę przerabiał na audiobooka.
 Ta książka jest kolejną której nie będę musiał przedstawiać. To wydanie skusiło mnie informacją o oryginalnych obrazkach z 1942 roku
 Okładka brulionu który wspominałem wyżej.
 Obrazki z Małego Księcia


 Ta książeczka należy do tych gdzie tytuł mówi wszystko. Poniżej macie kilka przykładowych stron.


 Ta książka jak i te poniższe również nabyłem w ramach ćwiczenia umiejętności lektorskich ;)


Komentarze