Brown Ryk - Legenda Corinair

Trzeci tom i jak na razie ostatni ale mam nadzieję, że autor nie powiedział ostatniego słowa i raczęj prędzej niż później pojawią się kolejne części.




------------------------------------------------------------------------------
Okładka:


Premiera: 27 sierpień 2020

--------------------------------------------------------------------------------
Opis marketingowy:

W trzecim tomie The Frontiers Saga kapitana Nathana Scotta i jego załogę czekają nowe, ekscytujące przygody oraz eksploracja nieznanych i niebezpiecznych obszarów kosmosu. Po bitwie z Ta’Akarami załoga „Aurory” wycofuje się na bezpieczną odległość, korzystając z eksperymentalnego napędu skokowego, a następnie zamierza jak najszybciej wrócić na Ziemię. Pojawiają się jednak niespodziewane przeszkody, które nie pozwalają na realizację tego planu. Okazuje się, że Nathan Scott ma imię brzmiące podobnie do imienia legendarnego bohatera, który zgodnie z przepowiednią uwolni mieszkańców planet od ciemiężących ich najeźdźców…

-------------------------------------------------------------------------------------
Opinia:

W tej części cyklu znajdujemy się obok planety Corinair. W przeciwieństwie do księżyca z tomu poprzedniego ta jest bardziej zaawsowana. Tutaj to załoga Aurory spróbuje się ukryć oraz naprawić. Niestety nie wszystko pójdzie według planu. W sumie to nadal mogę podtrzymać swoją opinię jaką wyraziłem w poprzednich tomach. Jednakże główne postacie wykazują dużo charakteru. I mimo tego iż sam kapitan jest mi jakoś obojętny to niechciałbym aby załoga została go pozbawiona. Oprócz tego w tym tomie mamy odsłaniane kolejne fragmenty układanki historii. Tak Ziemi jak i tego co dzieje się na obecnym teatrze działań. Jeśli lubicie sci-fi i chcielibyście przeczytać krótką książeczkę pełną akcji oraz zaawansowanej technologii. To The Fronties Saga będzie w sam raz dla was. Niestety aby dodać łyżkę dziegciu do tego tekstu chciałbym nadmienić iż niestety nadal nie ma tam przedstawicieli innego gatunku niż ludzie. Naprawdę chciałbym by coś takiego się pojawiło. Wiecie, nagle przybywają jakieś dziwne okręty a tam obcy wyglądające niczym kraby czy coś podobnego. Jakaś niehumanoidalna inteligentna rasa bardzo wzbogaciłaby uniwersum. Jednak mimo tego braku seria jest solidna i godna polecenia.



Profil książki w serwisie lubimy czytać:

Komentarze