Agnieszka Pietrzyk - Śmierć kolekcjonera

Kolejna książka z mojej "półpki wstydu", i znowu jest to kryminał. Wiecie jak lubię czytać ten gatunek książek tak pisać o nich jest ciężko. Szczególnie jeśli chce się unikać spojlerów. Jeśli chcecie dowiedzieć się co sądze o niej, to zapraszam poniżej.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Okładka:

wydawnictwo: czwarta strona
premiera: 13 kwietnia 2016

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opis marketingowy:

Sąsiedzi w jednym z elbląskich mieszkań odkrywają parę powieszonych staruszków. Kilka godzin później środowiskiem zbieraczy rzadkich obligacji wstrząsa morderstwo jednego z kolekcjonerów. Ginie mężczyzna, który poprzedniego wieczoru wylicytował na hotelowej aukcji wyjątkowo cenny okaz papierów wartościowych.

Czy obie tragedie są ze sobą powiązane? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć komisarz Kamil Soroka, który łączy siły z prokurator Mileną Łempicką-Krol. Bagaż własnych doświadczeń i obsesji zaprowadzi ten duet w wiele ślepych uliczek. Czas działa na ich niekorzyść, a lista podejrzanych się wydłuża.

Śmierć kolekcjonera to mroczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść kryminalna, która wciąga czytelnika nie tylko wartką akcją, ale też specyficzną atmosferą rzadkiego hobby, podsycanego przez teorie spiskowe.

źródło opisu: http://czwartastrona.pl/smierc-kolekcjonera/

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opinia:

Książka jest przykładową pozycją nowoczesnego kryminału. To znaczy takiego gdzie jest większy nacisk na akcję niż w klasycznych książek pokroju A. C. Doyla czy A. Christie. W tej książce na samym początku uczestniczymy w aukcji walorów pewnych spółek które już nie istnieją, jednak dzięki swoim atutom graficznym oraz niezwykłej rzadkości osiągają niezwykłe kwoty. Podczas tej aukcji poznajemy kilku bohaterów oraz oczywiście ofiarę, jak to w tego typu produktach. Niestety do budowy bohaterów musze się troszkę przyczepić. Są oni płascy, czy może inaczej mówiąc jednowymiarowi. Wybaczyłbym to przy osobach z trzeciego czy nawet z drugiego planu, ale nawet postacie które najczęściej goszczą na łamach książki tacy są. Dodatkowo akcja książki dzieje się niejako sama a postacie są po to by mnożyć różnego rodzaju teorie oraz próbować wydedukować przebieg zbrodni. Niestety zabrakło w książce postaci która nie pozostaje obojętna.
Ale tak narzekam a książeczkę czytało mi się mimo wad bardzo przyjemnie. Głównie jest to spowodowane stylem pisania autorki. Jakbym miał oceniać książkę to powiedziałbym, że jest to typowy średniak i mimo wielu elementów które niezbyt przypadły mi do gustu oraz niestety sprawcy którego odgadłem [racja, że dopiero po 50% książki], czytało mi się ją całkiem przyjemnie.

link do profilu książki w serwisie lubimy czytać:

Komentarze